sobota, 8 lutego 2014

Secret część: 9

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=mllXxyHTzfg&feature=kp

Zaczęłam lekko głaskać ją dłonią po plecach.Nie będę się narzucać.Musi sama mi powiedzieć co się stało.To prawda ,ze jestem bardzo ciekawa ,ale...nic na siłę.Podniosła do mnie te swoje wielkie zapłakane oczy.
-Anna Liam zaginął-powiedziała w pewnym momencie przerywając ciszę.O cholera ! Jak to ? Myślałam ,ze uciekł...Co ja mam teraz zrobić ?
-Oh Mia-przytuliłam ją ponownie do swojej piersi.Jezu on zaginął przeze mnie ? Anna !
-Pojedziesz ze mną do domu ?-zapytała ,a ja pokiwałam głową twierdząco.Musi się komuś wyżalić.Ominą mnie lekcje ,trudno nadrobię.
Jeszcze chwilę staliśmy w ciszy po czym zatrzymaliśmy się przy jej czerwonym minivanie.Stanęła koło drzwi dla kierowcy. O nie ! Ona oszalała ! Chce prowadzić ? Nie ma mowy !
-Daj kluczyki-powiedziałam stanowczo wyciągając do niej rękę.
-Ale Anna-chlipnęła ,a ja mroziłam ją swoim lodowatym wzrokiem.Dlaczego jestem dla niej taka zimna ? Nie mam dzisiaj humoru chociaż muszę przyznać ,że dzień zaczął się bardzo dobrze. Oh...ale wieści o Liamie popsuła mi dobry nastrój.
-Umiem prowadzić-rzekłam ,a ona lekko przestraszona wręczyła mi kluczyki od swojego pojazdu.Otworzyłam drzwi auta ,a po chwili siedziałam już na miejscu.Włączyłam silnik i pojechaliśmy.Mia co jakiś czas mówiła gdzie mam skręcać bo przecież nie wiedziałam gdzie mieszka.Przyjemnie mi siedzieć za kierownicą wręcz ,aż zatęskniłam za swoim garbusem ,ale niedługo przywiezie mi go mój wujek ! Zmarszczyłam lekko brwi myśląc o swojej rodzinie.Jestem tu już parę dni ,a oni nawet nie zadzwonili.Oh...moja mała siostrzyczka.Mam nadzieje ,ze miewa się dobrze.
-Już jesteśmy-bąknęła Mia ,a ja nacisnęłam hamulec tak ,że aż się przestraszyła.Odwróciłam się do niej i podniosłam przepraszająco ramię ,a ona pokręciła głową. Oh...
Otworzyła drzwi samochodu i aż szkoda było mi oddawać jej kluczyki.Tak przyjemnie mi się jechało.
Jej dom był naprawdę piękny ! Na zewnątrz kolor kremowy,drzwi czarne,wielki piękny ogród ,a w środku to sam raj.Chociaż muszę przyznać ,że nie dorównuje ten wystrój willi Stylesa eh...a wiec no tak.Każdy pokój przez ,który przechodziłam miał stonowane barwy.Biały,czarny,szary.Weszliśmy na górę po szklanych schodach i znaleźliśmy się w  filetowym pokoju.Oh wreszcie jakiś normalne,świeże pomieszczenie.
-Rozgość się-powiedziała Mia ,a ja usiadłam na białej kanapie ,która kształtem przypominała literę "L" tak zwany narożnik.-Zaraz wracam-bąknęła patrząc na mnie ,a ja oddałam jej zdenerwowany uśmiech.Nie lubię zostawać sama.Mam nadzieję ,ze szybko wróci.Kiedy Mia wyszła zaczęłam rozglądać się po pokoju. Oh dużo tu zapachowych świeczek i zdjęć.Mały Liam z nią u boku oh...jak słodko.Liam i co ? Nie to nie możliwe.Co na tym zdjęciu do cholery robi Harry razem z Liamem ? Obaj uśmiechnięci.Młodzi stoją koło siebie a Liam ma narzucone ramię na plecach loczka.Oni się znają ? Czemu mi nie powiedział ? Czemu ? Mam ochotę jak najszybciej wyjść z tego pomieszczenia.Nie chcę tu być.Zostanę na parę minut i wychodzę.
-Juz jestem-powiedziała stawiając przede mną herbatę z cytryną.Zapaliła świeczkę o jakimś zapachu ale jeszcze nie byłam w stanie wyczuć o jakim i usiadła koło mnie.
-Anna ? Widziałaś jak Liam wychodził z klubu ?-zapytała bardzo poważnie ,a ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć ? Mam skłamać ? Muszę...Ona mi nie wybaczy.
-Nie widziała-odpowiedzialnym biorąc do ręki kubek z gorącą cieczą ,dziękując jej za napój skinieniem głowy.
Zaczęłam pić herbatkę. Była naprawdę pyszna.
-Podobno wyszedł z jakąś dziewczyną i z tego co ja opisują była bardzo podobna do ciebie-zadławiłam się napojem ! O cholera ! Ona wie ? Mia poklepała mnie po plecach ,a ja zaczęłam głęboko oddychać
-Nie wiem naprawdę o kogo chodzi-odchrząknęłam cicho ,a ona spojrzała mi się uważnie.W pokoju rozległ się piękny zapach wanilii um.. tak to te świeczki zapachowe.
-Szkoda-powiedziała zawiedziona i spuściła głowę.Spojrzałam na zegarek. Siedzę tu od jakiegoś czasu.Stanowczo za długo.Nie wytrzymam dłużnej kłamiąc.Muszę coś wymyślić.
-Mia musze już iść-powiedziałam uśmiechając się do niej na co ona lekko się skrzywiła.
-Już ?-zapytała ,a ja pokiwałam twierdząco głową.
-Muszę obowiązki służbowe-powiedziałam odkładając kubek.Wstałam z kanapy ,a ona zrobiła to samo.Przytuliłam ja do siebie i pocałowałam w czubek głowy.
Odprowadziła mnie do drzwi.Widać było ,ze nie chcę zostać sama ,ale nie mogę jej pomóc.Mogłaby się domyśli ,że kłamie ,a tego nie chcę.
-Jeżeli dowiesz się czegoś nowego w sprawie Liama dzwoń-powiedziałam patrząc na nią z pod moich długich rzęs. Kiwnęła głową ,a ja wyszłam z pomieszczenia z wielka ulgą ,ze niczego się nie domyśliła.Oh...Założyłam słuchawki na uszy.Tym razem leci Uncover Um...piękna piosenka ,ale przez nią myślę.Za dużo myślę.Wsadziłam ręce do kieszeni i szlam przed siebie.Ciekawe czy Styles będzie na mnie zły ,ze opuściłam zajęcia ? Ale ja też mam wiele powodów ,aby być na niego wkurzona.Czemu mi nie powiedział ,ze zna Liama ? Przecież mu o nim mówiłam.A do tego jeszcze ta Jenifer eh...muszę się od niego oddalić.Nie mogę mieć romansu z szefem.To zawsze kończy się źle.Zaczęłam nucić piosenkę pod nosem i nie mogłam się doczekać ,aż wrócę do ciepłego domu loczka.

                                                                         ***

Weszłam do środka i zdałam sobie sprawę ,że w końcu tu pracuje i powinnam posprzątać.Wzięłam jakąś szmatkę i zaczęłam ścierać kurze.Usłyszałam stukot butów. Oh...idzie tu nasz alfons.
-Co tu robisz o tej godzinie kochanie ?-zapytał ,a ja zmarszczyłam czoło.
-Nie mów tak do mnie ,a co do twojego pytania sprzątam-fuknęłam.Nie mogłam zapomnieć o tej Jenifer. Tej małej suce.Ohhh coś we mnie wrzało.
-Anna jak ty się do mnie odzywasz ?!-zapytał łapiąc mnie mocno za nadgarstek na co lekko syknęłam.Jego ton był poważny,wkurzony i podwyższony.
-Normalnie-odpowiedziałam wzruszając ramionami.
Jego mroźne spojrzenie spoczęło na moich tęczówkach.
-O co ci chodzi ?-zapytał ,a ja obróciłam się na piecie.
-Jest wiele powodów przez co zachowuję się tak w stosunku do ciebie.
-Jakich?-zapytał ,a ja wiedziałam ,ze zaciska usta.
-Na przykład Jenifer-powiedziałam i na jej imię lekko się wzdrygnęłam.
-Oh Anna.Byłem na ciebie tak zły.Po prostu tak wyszło,przepraszam kotku-powiedział dotykając mojego ramienia na co ja odsunęłam się od niego o krok.
-Nie nazywaj mnie tak !-krzyknęłam odwracając się do niego ,a jego oczy płonęły.
-A wczoraj nie narzekałaś jak tak mówiłem-rzekł lekko drwiąco. Oh..Zamknij się !
-To było tylko jednorazowo i nigdy więcej się nie powtórzy. Potrzebowałam bliskości ,a ty byleś pod ręką,poza tym wygrałeś mnie na jeden wieczór nie na całe życie.
Jego mięśnie szczęki spięły się.O cholera ?! Mam się bać ?
-Jednorazowo mówisz ? -zapytał waląc pięścią w stół.-Ja ci dam jednorazowo.
Wziął kurtkę po czym wyszedł z posesji zostawiając mnie samą. Jego reakcja była dziwna.Był na mnie zły ? A nie pomyślał jak ja się czułam jak najpierw całował mnie ,a potem tą zdzirę ?!Oh Anna nie przejmuj sie nim.Nie teraz.Nagle usłyszałam sygnał mojego telefonu ! Wiadomość ! Dwie wiadomości od Perrie ! Oh...

Wpatruję się w sms z niedowieżaniem i dopiero po chwili dociera do mnie to ,że Styles naprawdę jest agresywny.Już wiem co miał na myśli mówiąc mi ,ze pożałuję ! On chce mnie zabić ,albo gdzieś zamknąć ! Nie Nie Nie ! A Liam ? Zrobiłby mu krzywdę z mojego powodu ? O cholera ! Mia ! Biorę swoją walizkę i zaczynam pakować potrzebne rzeczy.Szybko wystukują numer do Mia ,a ona po chwili odbiera.
-Mia ? Mogę u ciebie dzisiaj spać ? znaczy przez parę dni ?-zapytałam lekko przestraszona.
-Anna jasne ! zawsze to jakoś raźniej !-powiedziała najwyraźniej zadowolona z tego ,ze chcę u niej przenocować.-Przyjadę po ciebie za piętnaście minut-dodała,a ja szybko jej podziękowałam i rozłączyłam się.Jestem już spakowana ,ale boję się.Mia musi przyjechać na czas.Musi.Ręce mi się trzęsą.Co będzie jak on teraz tu przyjdzie ? Coś mi zrobi ? Oh...
Chodzę dookoła.Jestem tak bardzo zdenerwowana.Cholera ! Styles jest takim mrocznym człowiekiem.Ma dwadzieścia dwa lata.Jest cholernie bogaty i silny.Do tego mroczny i agresywny.Góruje nade mną.Nie wiem co mnie do niego przyciągało.Cholera ! Anna jak mogłaś ! Jak mogłaś ! Kręcę z niedowierzaniem głową.Zaciskam dłonie i przegryzam ze zdenerwowania wargę.Minęło już piętnaście minut ,a Mii nie ma.Oh Boże pośpiesz sie.Słyszę klakson samochodu ! Oh Mia nareszcie ! Wybiegam do niej po czym chowam walizkę do bagażnika.
-Anna co się stało?-pyta ,a ja marszczę czoło.
Wsiadam do auta i zajmuje miejsce z przodu.
-Nic Mia,potem ci powiem
Włączyła silnik i widać było grymas na jej twarzy.Ma tak bardzo zapuchnięte oczy jak ja kiedy straciłam ojca.W lusterku widzę czarnego mercedesa ! O cholera ! Harry !
-Jedź Mia !-wręcz na nią krzyczę chowając się pod siedzeniem ,a ona naciska pedał gazu i jedziemy bardzo szybko.Ohh...Gdy czyuę się  bezpieczna siadam normalnie.Co chwilę obracam się do tyłu patrząc czy ,aby na pewno nas nie śledzi.Przestraszyłam się gdy nagle usłyszałam dźwięk telefonu Mii. Odebrała go ,a jedna ręką prowadziła auto ! Mia ! Co ty wprawiasz ?! Chcesz nas zabić ? Widzę jak jej wszystkie mięśnie twarzy się  krzywią po czym zalewa się łzami i nie patrzy na drogę.Mamroczę coś pod nosem ,ale za bardzo nie mogę zrozumieć co.
-Mia kto dzwoni ?-zapytałam ,a ona spojrzała na mnie niepewnie. Rozłączyła się i spuściła ręce z kierownicy ! Cholera Mia ! Spojrzałam przed siebie ! Cholera jasna ! Jedziemy wprost na ciężarówkę ! zginiemy !/20 komentarzy pisze dalej.Piszcie czy ta cześć przypadła wam do gustu :)) Mam nadzieje ,że się wam podoba i pozdrawiam was gorąco <333

23 komentarze:

  1. Świetny ! Czekam na 10 część !!! <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie super to ff normalnie kocham <3 Nie moge doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. już naprawdę nie mogę się doczekać !! to jest meega wciągające. podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero w poprzednim komie wspominałam o niebezbieczeństwie i proszę jak na życzenie. :)) Rozdział świetny jak zawsze. Ciekawi mnie tylko co z Liamem czy on w ogóle żyje??? Cirkawe też kto dzwonił do Mii czy to Styles który mówił że ma jej brata??? No nie wiem tego ale wiem że będzie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak w takim momencie ?! Ja Cię zamorduje -.-
    rozdział świetny :)
    Mam nadzieję, że Anna jakoś skręci czy coś xD
    czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fuck! jakie emocje! :D
    Rodział świetny! <3
    Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dalej next boze fuck jeju pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy kolejny rozdział jest coraz ciekawszy.! Nie wiem jak ty to robisz i chyba nie chcę wiedzieć, bo to przerażające, że to tak uzależnia. Wchodzę tutaj bardzo, bardzo często i boję się o swoją psychikę. Rozdział jest świetny, ciekawi mnie co się stało z Liamem.? Czy Harry mu coś zrobił.? Co się stanie z Anną i Mią.? Tyle pytań... ~Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Super .. proszę dodaj dzisiaj nexta !! ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. next! next! next!

    OdpowiedzUsuń
  11. Next ! :} swietny !

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ! CZekam na next. Jestem bardzo ciekawa jak sprawy się potoczą ! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. super, nie mogę się doczekać nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka akcja ! normalnie no... niewiem co napisac ZAJEBISTE po prostu . Skąd bierzesz pomysły na takie zdarzenia ? i skąd tyle weny ? czekam na nexta :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dajesz, dajesz, dajesz! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oh, to jest takie gdndjsjbsjabks xD A na serio to zajebisty rozdział, oby tak dalej ^.^ Czekam na nexta *.* ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow! Dalej>>>>>>>>>>>>>>>>

    OdpowiedzUsuń
  19. Kuźwa zajebiste to <3 <3 Jestem stałą czytelniczką,ale dopiero teraz mam okazję skomentować *.*
    Wpadniesz może do mnie kochanie i ocenisz mój styl pisania ? :*
    http://sinister-zaynmalik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy