Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=YPIbULzCcCg
W mojej głowie pojawiło się pełno myśli na raz.Czuje panikę,strach...Nie wiem co mam robić.Wstałam z podłogi z zamiarem ucieczki.Złapałam za klamkę drzwi i gdy już byłam blisko ,aby oddalić się od tych dwóch mrocznych typów ,ktoś przetrzymał swoją wielką dłonią drewniane drzwi.Cholera !
-Na sto różnych sposobów mała-szepnął mi do ucha ten zimny,wkurwiony głos. Zayn ! Cholera ! Zamarłam.Czemu Harry go ode mnie nie odepchnie...Co się do kurwy nędzy dzieje.
Obrócił mnie tak ,ze teraz widziałam jego wkurwioną twarz.-Twój Styles ci nie pomoże-zachichotał pod nosem ,a ja głośno przełknęłam ślinę widząc jak Harry grzecznie siedzi na fotelu wpatrując się w nas.Cholera !Przywarł mną mocno do ściany ,a ja nie miałam już na nic siły...
Kiedy zostałam obsypywana pocałunkami od Zayna na szyi wpatrywałam się w loczka.Siedział i praktycznie się nie ruszał.Jego kciuk leżał na jego ustach.Cholera ! Co on mu zrobił ?! Przestawił jego mózg...-Wiesz co jest zabawne ,że będę cię miał ,ale nie rzucę na ciebie żadnej mocy czy jak ty na to mówisz-powiedział mulat ,a ja zastygłam.-Lubię jak dziewczyna jest trudna-dodał ostro.Patrzałam na niego z obrzydzeniem.-Najwyżej cię przykuję do łóżka-dodał puszczając mi oczko.Nie ! Zaczęłam się mu wyrywać ,a mój wzrok znowu spoczął na Harrym na co loczek lekko mrugnął do mnie.Cholera ! On...On jest świadomy tego co robi.Pomóż mi ! Zayn szybkim ruchem zdjął ze mnie moją katanę rozpinając guzik po guziku.Jego dłonie...tak szybko przemieszczają się po moim ciele ,że aż zasycha mi w gardle...ze strachu.Jednak udało mi się wyrwać moją prawą dłoń.Pełna podziwu ,ze jednak mam jakąś siłę w sobie uderzyłam go w policzek na co jego twarz obróciła się w lewo.Przekręcił lekko głowę i spojrzał na mnie chłodnym,miażdżącym wzrokiem.Wiem ,ze to nie wróży nic dobrego.-Chciałem tylko się zabawić,raz,może dwa,może więcej razy ,ale widzę ,ze ciężko będzie-powiedział Malik pieszcząc każde wypowiedziane słowo ze swoich ust..Bez trudu uniósł mnie do góry i rzucił o ścianę czego się nie spodziewałam.Poczułam przeszywający ból w karku.Ah...
-A teraz zaczyna się zabawa szmato-powiedział rozkraczając mi nogi ,a ja pisnęłam lekko z bólu.Cholera ! Ledwo co się ruszam.Czuję ,ze zaraz się rozpłaczę.Kiedy już usta Malika były blisko moich ,ktoś odepchnął go z całych sił ,a ten poleciał na drewniane drzwi.Harry ! Przerzucił mnie przez ramię po czym szybkim tempem wybiegł z posesji i rzucił mnie na tył auta ,sam usiadł na miejscu kierowcy.Włączył gaz po czym zacisnął ręce na kierownicy i ruszył.Jedziemy tak szybko ! Gdy chcę obrócić się aby zobaczyć co dzieje się za oknem nie mogę ! Tak strasznie mnie boli...Cholera !
-Harry !-krzyknęłam widząc jak chłopak co chwilę patrzy w lusterko samochodu.Nic nie odpowiedział.Nie chciał ze mną rozmawiać ? Czemu ?-Zawieź mnie do Mii-mówię stanowczo ,a on nie zmienia nic w swoim zachowaniu.Milczy.Widzę jak jego ręce coraz mocniej się zaciskają na kierownicy.Cholera ! Znowu czuję suchość w gardle.-Słyszałeś ?!-warknęłam na niego ,a jego palce jeszcze bardziej się zacisnęły.
-Zamknij się !-krzyknął na mnie ,a ja otworzyłam ze zdziwienia usta.Położyłam głowę na kanapę czekając ,aż niestety znajdę się w domu Stylesa.
***
Ból już nie był taki uciążliwy wiec sama weszłam do willi PANA WIELKIEGO. Złapałam jeden duży oddech.
-Miałeś mnie nie ratować !-krzyknęłam na chłopaka ,a on spojrzał na mnie i zmroził mnie wzrokiem.
-Chciałaś ,żeby tan dupek cię przeleciał ?!-zapytał ,a ja pokręciłam głową.
-Nie dotrzymujesz słowa-dodałam drocząc się z nim ,ale na jego twarzy nie pojawił się uśmiech lecz zdenerwowanie,złość.
-Anna chodź raz myśl rozsądnie-przeczesał nerwowo swoje włosy ,a ja zaczęłam się w niego wpatrywać.Ta zarysowana szczęka ah...Mam ochotę ją pocałować.Anna stop ! Sms !
-Harry powiedz mi gdzie są twoje wszystkie dziewczyny ?-zapytałam ,a on zamarł. Jego źrenice się powiększyły.Czekałam na wytłumaczenie.
-Pewnie pieprzą się z jakimś innym facetem-wymamrotał chłodnie ,a ja lekko pokiwałam głową.Nie wiem kto mnie oszukuje czy on czy "dziewczyna" Malika.Anna ,a Liam !
-Słyszałeś ,ze zaginął Liam Payne ?-zapytałam opierając się o ścianę.Chłopak obrócił się do mnie tyłem.Jakie to irytujące.Przewróciłam oczami ,na co chłopak lekko się zaśmiał.
-Wiem kiedy to robisz Anno,wiem ,że przewróciłaś oczami-mówi rozbawiony. Oh...Jak on to robi ?-Co do Liama...słyszałem coś-powiedział bardziej formalnie.Poczułam ulgę gdy chłopak powiedział to z wielkim spokojem.Więc to nie on go porwał...
Ummm... schowałam za ucho niesforny kosmyk moich włosów i właściwie zdałam sobie sprawę ,że zostawiłam u Mii wszystkie moje rzeczy.Wiem ,że Styles nie wypuści mnie teraz z domu,a do tego jutro jest sobota.W niedziele przyjeżdża do mnie wujek z moim kochanym garbusem ! A no i jeszcze eee...zakupy z Emmą i Perrie.Styles obrócił się do mnie przodem i szybkim ruchem zdjął swoją białą koszulkę ,a moje oczy zabłyszczały jak pięć złotych.Cholera ! Dopiero teraz przejrzałam na oczy jak bardzo ten mężczyzna mnie przyciąga.Przegryzłam lekko wargę całkowicie zapominając o wcześniejszej sytuacji.
-Anna !-krzyknął do mnie Harry ,a ja zamrugałam kilkakrotnie powiekami.
-EEee tak ?-zapytałam ,a on spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Na co masz ochotę ?-zapytał a ja przekręciłam głową.Wiadomo na co.
-Na ciebie-cholera ! To nie miało wyjść na jaw,miało zostać w moich myślach.Położyłam dłoń na swoje usta tak ,aby już nic nie wypaplała.
-Nie przestajesz mnie zadziwiać-powiedział mierząc mnie wzrokiem. Oh...No tak.Jestem taka zmienna,może nie taka jak on ,ale eh...jestem w końcu kobietą.Ja mogę mieć humorki !
Podszedł do mnie blisko,moje serce zaczęło mocniej bić.Pocałował kącik moich ust ,a ja przestałam oddychać.Byłam taka ah...podniecona ? Czuje niedosyt i głód.Jestem spragniona czegoś z przed tej nocy kiedy mnie wygrał.Mój palec wskazujący przejechał po jego torsie.Leciał w dół,w dół ,aż w końcu zatrzymał się na pasku od spodni Harrego. Usłyszałam parę gardłowych jęków z jego strony.Gdy już miałam ściągnąć z niego spodnie wziął moją dłoń i pocałował jej zewnętrzną stronę. Oh...
-Chodź spać-wymamrotał ,a ja poczułam się upokorzona.Co ? Nigdzie nie idę !
-Harry ja chcę...-zaczęłam mowę jednak chłopak szybko mi ją przerwał przykładając swój palec do moich ust.
-Anna nie-powiedział na jednym takcie , ja lekko się skrzywiłam.
-Chyba żartujesz ?-zapytałam ,a on pokręcił głową przecząco.
-Anna jeszcze nie teraz-powiedział łagodnie ,a ja się wkurzyłam.
-Chcę się pieprzyc !-krzyknęłam ,a on znowu zmroził mnie wzrokiem.
-Nie jesteś rzeczą !-krzyknął ,a ja zmarszczyłam czoło.Odepchnęłam go od siebie i pociągnęłam za drzwi mojego pokoju.
-No własnie nie jestem-powiedziałam głośno zatrzaskując i zamykając je na zamek.Położyłam się na łóżko i zaczęłam płakać.Te wszystkie zgromadzone we mnie emocje po prostu wybuchły.Czuje się jak idiotka,odmówił mi...Teraz wie ,że ma na mnie jakiś wpływ,że mnie podnieca ! Cholera ! Głupia idiotka ze mnie ! Przekręciłam się na bok i spojrzałam w ścianę.Miałam ogromną ochotę zrobić sobie krzywdę...,ale nie mogę !Musze być silna.Zamknęłam swoje ciężkie powieki i po jakimś czasie zasnęłam.
***
-Tatusiu zatrzymaj się tu-powiedziałam a on uśmiechnął się do mnie.Wysiadłam z auta i szybkim ruchem powędrowałam do małego sklepiku.Wyciągnęłam z kieszeni pięć dolarów ,a pani o blond włosach uśmiechnęła się do mnie.
-W czym mogę ci pomóc ?-zapytała ,a ja popatrzyłam na wielkiego lizaka w kształcie serca.
-Poproszę to-wskazałam jej palcem ,a ona podała mi słodycz.Dałam jej pieniążek ,a ona oddała mi jeszcze dwa dolary i uprzejmie się do mnie uśmiechnęła ,na co ja odpowiedziałam jej tym samym.Nagle usłyszałam za sobą krzyki.Obróciłam się do tyłu i zaczęłam wzrokiem szukać mojego taty.Nie ma go.Moje oczy latały w tą i z powrotem. Zaczęłam się trząść.Wokół naszego samochodu znajdowało się teraz pełno ludzi.Podbiegłam tam nie świadoma tego co zaraz ujrzę.Otworzyłam drzwiczki samochodu.Pokazałam tacie mojego wielkiego lizaczka ,ale ten nie odezwał się do mnie ani słowem.
-Tatusiu ?-szturchnęłam go lekko ,ale on się nie ruszył.Popatrzałam na fotel i ujrzałam czerwoną maź.Przeraziłam się i przytuliłam się do taty.
-Tatusiu obudź się-mówiłam do niego ,ale gdy ponownie się nie odezwał zaczęłam płakać.-Tatusiu obraziłeś się ?-zapytałam ,a on nadal się nie odzywał.Usiadłam mu na kolana.Tłum ludzi wpatrywał się we mnie ,a ja zaczęłam się bać.Co się stało ? O co im chodzi ? Nagle podszedł do mnie jakiś pan w czapce i w mundurze.Otworzył auto i zamarł lekko.
-Ohh mała-szepnął pod nosem ,a ja zmarszczyłam czoło.-Musisz iść ze mną-dodał biorąc mnie na ręce.Nie chciałam puścić tatusia ,ale ten pan był za silny i oderwał mnie od niego ! Zaczęłam się wyrywać ! Nie !
***
-Tatusiu !-krzyknęłam otwierając swoje oczy. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam się rozglądać.Widzę jak znana mi sylwetka siedzi koło mnie i szarpie mnie za ramiona.Harry !
-Anna-powiedział ,a w jego głosie było słychać troskę.
-Co ty tutaj robisz ?-zapytałam ,a on zmierzył mnie wzrokiem.
-Przyglądałem się tobie-bąknął ,a ja przypomniałam sobie wydarzenie z lizakiem i oh...
Przytuliłam mocno Stylesa ,a on przeczesywał swoimi sprawnymi palcami moje włosy.
-Tatusiu-powiedziałam ,a on zaczął mną kołysać.
-Anna cii... to tylko sen-powiedział.Przytuliłam go mocniej.Czułam się bezpieczniejsza.Musze odetchnąć. Ohh...To sen.Uspokój się Anna.Puściłam chłopaka ,a on spojrzał na mnie nie pewnie.Wstałam z łóżka z przerażeniem i wpatrywałam się w chłopaka ,a on tylko podszedł do mnie i wziął na ręce.Położył bezpiecznie na łóżko i przykrył kołdrą. Oh...
-Śpij jest dopiero piąta rano,na pewno jesteś zmęczona-pocałował mnie w czoło.Złapał mnie za dłoń po czym moje powieki zrobiły się ciężkie ,a ja zasnęłam ponownie.
***
Cholera ! Ciągle coś pika ! Otworzyłam zaspane oczy i spojrzałam na zegarek.Ósma ,pięknie.W pokoju jestem sama.Pik pik...słyszę dźwięk telefonu Harrego ! Do cholery niech odbierze to gówno i da mi spać ! Gdy dźwięk nie ustawał postanowiłam wstać i sama odebrać ten durny telefon.Małymi kroczkami zmierzałam do pokoju skąd dobiegało pikanie.Oh tak pokój Harrego. Wchodzę do pomieszczenia i sięgam po urządzenie.Nie patrząc kto dzwoni odbieram połączenie.
-Słucham ?-pytam zaspanym głosem siadaj spokojnie na kanapie./25 komentarzy pisze dalej :)) Piszcie czy przypadła wam ta część do gustu :)) Jak obiecywałam jest dłuższa :)) I mówię wam w następnym rozdziale będzie ciekawie :))
Świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ^^
Świetny rozdział ! Pisz dalej *__*
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo ciekawy ! Czekam na nexta xx
OdpowiedzUsuńZajefajny <3 Dawaj szybko następny :* :)
OdpowiedzUsuńnext ! <3 <3
OdpowiedzUsuńCudowny:* A ten sen prawie ci się nie popłakałam super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam!!! czekam na następny!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!! Cudowny blog !!! Utalentowana bloggerka !!! Czegóż jeszcze chcieć ?? *.* czekam na następny rozdział *.*
OdpowiedzUsuń~Camille
Świetne <3
OdpowiedzUsuńSuuper rozdział...Zayn jest nie możliwy rzucił nią o ścianę! Ciekawe kto dzwonił??? ;D
OdpowiedzUsuńBłagam dodawaj <3 Kocham Twoje imaginy :************
OdpowiedzUsuńNo jak zawsz świetne. Jestem bardzo ciekawa kto dzwonił. Czekam na następną część.
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńProszę cię napisz jak najszybciej kolejną część! <33333 ;**
OdpowiedzUsuńOmg *.* Cudowne <3 Ta akcja z Zayn'em i Harry'm była po prostu zajebista ;) Wiecej takich ! ^.^ i tych co były potem też xD Czekam na nexta :D ♡♥
OdpowiedzUsuńZajebista *-*
OdpowiedzUsuńCudne *.*
OdpowiedzUsuńCudne #
OdpowiedzUsuńZaje Zaje Zaje bisty <33 dodaj dzisiaj :) :D XD ~Roxi
OdpowiedzUsuńNeXT >>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńSuper, kochana! Pisz dalej, proszę cię! Wiesz co? Dzisiaj stało się u mnie coś dziwnego - podczas czytania popłynęło mi parę łez. U mnie zdarza się to bardzo rzadko! Gratulacje! xD
OdpowiedzUsuńNiesamowite, czekam co dalej ^^
O matko! Jeszcze tylko 4 kom!
OdpowiedzUsuńDawaj następne :D :* Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńDALEJ SZYBKO !!!!!!! KOCHAM !! <3
OdpowiedzUsuńNext!!!
OdpowiedzUsuńsuper rozdział, czekam na next'a
OdpowiedzUsuńDAWAJ NEXTA!!!!!
OdpowiedzUsuń