Przed przeczytaniem włącz to: https://www.youtube.com/watch?v=Qc9c12q3mrc
-Co się stało?-zapytałam dość wyraźnie nie ukazując żadnego zewnętrznego zdenerwowania.Czułam chłód powietrza z wewnątrz. Mia wtuliła się we mnie i zaczęła wypłakiwać mi się w ramię.Nie! Proszę to nie może być prawda! Próbuję stłumić emocje ,które gromadzą się we mnie i chcą się wydostać. Złapałam blondynkę za prawy i lewy bark po czym potrząsnęłam nią.-Mia! Liam...on nie żyje? Mów!-krzyknęłam bezlitośnie.W jej oczach było widać smutek ,ale i jakieś światełko nadziei. Eghhh...Nigdy w życiu nie byłam tak zdenerwowana jak teraz.
-Nie wiem...na tej sekcji...-zacinała się i co chwilę pocierała ręką swój nos.-Ten chłopak to był Justin! Nasz sąsiad-chlipnęła po czym znowu objęła mnie swoimi dłońmi a jej łzy leciały swobodnie po jej polikach.Justin? O mój Boże! Ten z walki! Cholera...Moje ręce jak na rozkaz mocniej oplotły koleżankę.Kto by mógł zabić tego niewinnego chłopaka? Przekręciłam niechętnie głową i puściłam Mię.Wskazuję jej dłonią ,aby weszła na chwilę do środka.Na jej twarzy pojawia się mały uśmiech.
-Przepraszam Anna ,ale nie mogę-chlipnęła już bardziej uspokojona.-Muszę jechać do babci powiedzieć jej ,że jest jeszcze jakaś nadzieja-spojrzała na swoje stopy.Oh...
-Wszystko będzie dobrze-mówię dość pewnie obdarowując koleżankę całusem na pożegnanie.Ona pomachała mi tylko ręką po czym zniknęła z mojego pola widzenia.Cholera! Jedzenie!
Pobiegłam szybko do kuchni na szczęście nie spaliłam patelni.Nalałam na nią masę na omlet ,którą już wcześniej zrobiłam i zaczęłam pichcić.Lekko poruszałam patelnią.Mam nadzieje,że jeden dość duży omlet na nas dwoje wystarczy.Ciekawe kiedy Styles wstanie.Eh...Wczoraj był taki dość śmieszny.Komicznie wymawiał moje nazwisko.Nagle łapie się za wargę i przypominam sobie jego słowa: "Twoje usta są wręcz stworzone do robienia loda".Ugh...to dość ee...no obrzydzające.Wyłączyłam kuchenkę po czym wyłożyłam omlet na talerz.Nakładam na niego truskawki,borówki i pokrojone banany po czym polewam serkiem naturalnym.Moja mama zawsze mi takie robiła.Chyba nigdy jej nie dorównam.Wzięłam talerz w dłoń po czym w drugą złapałam szklankę z lekiem dla loczka.Gdy zaczęłam kierować się w stronę mojego pokoju usłyszałam krzyk i stukot.Obudził się?Ten wrzask...był straszny,przeraźliwy.Z hukiem otworzyły się drzwi a w nich stał Harry.Wyraźnie czymś przestraszony,jakby wyjawił swoją najskrytszą tajemnicę.Wystraszona puściłam talerz,który rozbił się na małe kawałeczki.
-Anna stój! Obiecuję ci ,że cię nie skrzywdzę rozumiesz?-powiedział,a ja potrząsnęłam głową.O co chodzi? Nie umiałam wydusić z siebie ani jednego słowa.-Nic ci nie zrobię-mówił spokojnie wystawiając do mnie swoją prawą ręke.O co do kurwy nędzy chodzi?! Co jest?! To wszystko to jakieś pieprzone żarty?-Słuchaj na nas działa tylko: tytoń,alkohol i krew,muszę to robić-powiedział tym swoim srogim głosem.Krew?Co? Przestraszona cofnęłam się do tyłu.Ręce zaczęły mi drżeć.Woda z lekiem zaczęła wylewać mi się na dłoń.
-Wczoraj się trochę wstawiłeś-powiedziałam nagle chyba kompletnie odbiegając od tematu rozmowy.Styles nadal wydawał się spięty.
-Co mówiłem?-pyta zaciekawiony przykładając swój palec do ust.Robi to jak zawsze cholernie uwodzicielsko.
-E no głupoty-mruknęłam a na twarzy chłopaka pojawiła się ulga.
-Nie mówiłem nic o sobie?-pyta jakby chciał się do czegoś upewnić.
-Raczej mówiłeś o mnie-mówię odkładaj już pół pełną szklankę z trunkiem na stół.
-O... a co takiego?-pyta podchodząc do mnie ,a moje dolne kończyny zamarły.
-Że...że moje usta są stworzone do...to głupie-powiedziałam lekko się pesząc.
Harry nagle stanął w miejscu i złapał się za głowę.
-Nie! Nie mów kurwa ,że...o ja pierdolę-przekręcił się i zaczął mówić coś pod nosem.
-No nie wiedziałam czy przyjąć to jako komplement czy no...-poczułam się dość niezręcznie.
-Uprawialiśmy sex?-pyta nagle i muszę powiedzieć ,że zaskoczył mnie tym pytaniem.
-Nie w życiu-odpowiadam trząsając przecząco głową.
-Oh...dzięki Bogu-wypuszcza z siebie powietrze.Jego słowa nie zabrzmiały za dobrze...
Obrażona obracam się do niego tyłem.Palant.
-Anna!-nagle słyszę kobiecy głos. Co do cholery?Emma wychodzi za rogu.-Słyszałam myśli Malika on...jest nieobliczalny-jak to słyszała myśli?
-O co chodzi?-pyta Styles i już czuje te zdenerwowanie loczka za swoimi plecami.Nagle staje się jakiś stroskany o mnie.
-Styles powiedziałeś jej?-zapytała dziewczyna miażdżąc Harrego wzrokiem.
-Nie-mówi mój szef zwięźle i cicho.
-Musisz jej powiedzieć!
-Nie teraz-odpowiada stanowczo.
-Masz zamiar całe życie ją okłamywać?-Emma na niego naciska.
-To nie jest najlepszy moment na takie wyznania-mówi ochryple Styles.
O kurwa jeśli chodzi o to o czym ja myślę? To możliwe?
-Zabiłeś Justina?-pytam a wzrok Emmy powędrował na mnie.
-Powiedz jej o nas!-krzyczy dziewczyna ,a ja zamieram.Oni...oni są razem? Zabili Justina?Cholera!/25 komentarzy pisze dalej :) Piszcie co sądzicie o części w komentarzach:) Trochę straciłam wene przez to ,ze tak długo nie pisałam ale tak to jest mieć laptopa z HP gorąco nie polecam :) Cały Windows do wymiany (y)
Swietne ;-)
OdpowiedzUsuńWarto bylo czekac.
Super. Czekam na następną część.
OdpowiedzUsuńNareszcie !! Czekqm na next! Szybko
OdpowiedzUsuńNo no... ciekawe :D czekam na kontynuację ^^
OdpowiedzUsuńNo długie czekanie się opłaciło część mega. Już nie mogę się doczekać nexta ;)
OdpowiedzUsuńr;kgvjsfdldkfbvnvlrkgjs
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. ... czekałam na niego ♥♥♥♥ Cudo *o*
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś. ...dłuższego ? ....Nie wiem czy to "długie" czekanie było tego warte. Oczywiście, nie jest źle, ale wiem że stać Cię na więcej. Czekam na następny rozdział, powodzenia. I jeszcze jedno po tak długiej przerwie stracilas wielu czytelników więc uważam, że powinnaś zmniejszyć ilość komentarzy do np.20 ;) ~ Tośka
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam całą serię Cold i Chills, polecam. Niezła akcja, słownictwo i wgl. Tam są dłuugie rozdziały i gdy weszłam tu to po prostu z przyzwyczajenia wydało mi się, że tu jest to bardzo malutko.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to przepraszam, ale tym razem tej części nie pochwalę tak jak zwykle, przepraszam. Po prostu mam wrażenie że to 1/3 tego rozdziału i zostało to ucięte. Tak to wszystko jest ok.
Przepraszam, nie twoja wina, przyzwyczaiłam się do dłuższej akcji xD
Czekam na next, powodzenia życzę z lapkiem xD Mam nadzieję, że będą dłuższe ;) Weny życzę
superrr *o* dodaj dzisiaj plisska :D
OdpowiedzUsuńŚwietny :)~
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na next :)
OdpowiedzUsuńNareszcie jest! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńświetny! pisz dalej!!!!
OdpowiedzUsuńBardzooo długo na niego czekałam *-* i troszkę się wkurzyłam, że taki krótki ...Pisz dalej, pisz *-* ...i jestem całkiem zza tym abyś zmniejszyła ilość komentarzy ...a po kilku rozdzialach znów zwiekszyła ;**
OdpowiedzUsuńOmnomnomnom...dawaj następny *-* jesteś boska, uwielbiam twój styl pisania ...Życzę weny ♡
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Czekać zawsze warto;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko 7 komentarzy .....; c
OdpowiedzUsuńA rozdział genialny ....*o*
jest świetne pisz dalej *-*
OdpowiedzUsuńO boziu .....*-* opłacało się czekać
OdpowiedzUsuńŚwietne *__* Żeby Emma nie była z Harry'm bo Anna jest fajniejsza dla Hazzy a wgl jak Emma będzie z Harry'm to ten blog tak jakby się skończy...
OdpowiedzUsuńPisz dalej! :3 Zajrzysz do mnie ? http://7-of-hearts-1-story-99.blogspot.com/ Bardzo mi zależy na twojej opinii!!! <3
OdpowiedzUsuńEj kim jest Hazza ? *-* Noo pisz, proszę ; c
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz. Masz talent. ; d
OdpowiedzUsuńdalejj :)) boskie xx
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńaaaa dalej ♥
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz rozdział ? Jest już 29 komentarzy. ...-.-
OdpowiedzUsuńjuz nie piszesz? Jezeli tak to napisz jakis post ze konczysz pisanie bo to juz jest beznadziejne :|
OdpowiedzUsuńKiedy nn
OdpowiedzUsuńjuż nie piszesz? bo my czekamy!
OdpowiedzUsuńHalo?
OdpowiedzUsuń:{
Znalazłam tego bloga przez przypadek. Lecz dziś czytałam go namiętnie od początku, do ostatniego postu. Zawsze zostaje ta nutka tajemnicy. Po prostu super. Bardzo Mi się podoba, na pewno będę czytać dalej ! ;)
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWOJEGO BLOGA. Świetnie piszesz. Chciałabym mieć tylu czytelników, ile Ty ;c
OdpowiedzUsuńA więc, nie obraź się,że wstawiam to jego link. ZAPRASZAM.
http://aleksandra-dusza-pisarki.blogspot.com/
Mi ten blog poleciła koleżanka wyżej :D jest niesamowity !!! Zakochałam się w nim ! Masz lekkie pióro, wszystko piszesz z sensem... I myślę ze Harru o wampir, myślę tak od samego podatku ! :))
OdpowiedzUsuńHarry to wampir *
UsuńHej Hej Hej jutro będzie następna czesć :)) Oceny już wystawione :))
OdpowiedzUsuńi co? nie ma
UsuńNo dawaj! :)
OdpowiedzUsuńHej Hej Hej! A rozdziału nadal nie ma!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiał być ale postanowiłam,ze na sam pierwprzeczytam wcześniejsze rozdziały tak żebym wiedziała o czym dokładnie było te opowiadanie więc nie spinajcie się ludzie rozdział w najbliższym czasie sie pojawi :)
OdpowiedzUsuńA kiedy dodasz nowy ?
UsuńTy wogole chcesz prowadzic jeszcze tego bloga bo widac jak ci na nim zalezy.jezeli u cb najblizszy czas to prawie dwa albo trzy tygodnie to idz pan w chuj i nie prowadz bloga :///
UsuńEj jezeli ci sie cos nie podoba to moze odpuść :)
UsuńSa tutaj osoby ktore cierpliwie czekaja na rozdział :) a ja bardzo sie ciesze ze niedlugo sie on pojawi :* :* ~
niedlugo chyba jak bedzie kolejny konie swiata :**
Usuńmozesz wrescie dodac ten imagin? my czekamy... =,=
OdpowiedzUsuń43 years old Structural Engineer Abdul Ferraron, hailing from Victoriaville enjoys watching movies like "Edward, My Son" and Taxidermy. Took a trip to Rock Art of the Mediterranean Basin on the Iberian Peninsula and drives a Ferrari 400 Superamerica. zobacz strone www
OdpowiedzUsuń